położna środowiskowa idealne wsparcie dla mamy

 

Okres ciąży i pierwsze dni po porodzie obfitują w emocje i niepewność. Kobieta próbuje jak najlepiej przygotować się do nowej roli, dba o to, by wszystko dopiąć na ostatni guzik. Po porodzie w szpitalu świeżo upieczona mama stara się chwytać wszystkie dobre rady położnych i lekarzy, ale hormony oraz otaczająca atmosfera powodują, że wiele z nich zapomina albo inaczej odczytuje. I kiedy ma w końcu wrócić do domu z maluszkiem, pojawia się myśl: ,,przecież ja sobie nie poradzę”. Wtedy do akcji wkracza ona – położna środowiskowa. Wchodzi w momencie, kiedy kobietę dopada rzeczywistość, natłok domowych obowiązków i niepewność w opiece nad małym człowiekiem. Każda młoda mama chciałaby, aby ktoś odpowiednio wykwalifikowany pomógł jej to sobie wszystko uporządkować. Niestety system opieki okołoporodowej nie daje nam takiej gwarancji.
System opieki poporodowej w Polsce
System opieki okołoporodowej zapewnia 4-6 wizyt patronażowych położnej środowiskowej w ciągu 6 tygodni połogu. Pierwsza wizyta powinna odbyć się w ciągu 48 godzin od wypisu ze szpitala po porodzie. Opieka położnej środowiskowej jest bezpłatna, każda pacjentka ma prawo samodzielnie wybrać osobę, pod opieką której chce być. Wizyty odbywają się w godzinach 8-18 od poniedziałku do piątku. Położna ma prawo odmówić przyjęcia pacjentki, jeżeli mieszka ona dalej niż 30 km od przychodni. Po 21. tygodniu ciąży lekarz prowadzący ciążę powinien skierować ciężarną do położnej podstawowej opieki zdrowotnej – wielu z nich tego robi!
W trakcie wizyty położna:

  • ocenia stan matki – ocenia ranę po cięciu cesarskim lub pęknięciu/nacięciu krocza, jeśli są – usuwa szwy;
  • ocenia stan dziecka – ocenia przyrost masy, odruchy, sprawdza ciemiączko oraz pępek;
  • uczy prawidłowej pielęgnacji dziecka – można umówić się na wizytę w porze kąpieli, sprawdza stosowane środki (oliwki, płyny), a także doradza w kwestii ich wyboru;
  • pomaga poprawić technikę przystawiania dziecka do piersi, ocenia samodzielność położnicy, pomaga rozwiązywać problemy związane z laktacją;
  • edukuje w zakresie podaży dziecku witamin D i K, szczepień ochronnych, higieny w trakcie połogu;
  • informuje rodzinę o możliwych zmianach fizycznych i emocjonalnych u kobiet po porodzie;
  • ocenia środowisko rozwoju dla dziecka – czy nie występują akty przemocy w rodzinie, a także sprawdza warunki, w jakich żyje matka z dzieckiem;
  • przypomina o wizycie u lekarza ginekologa w terminie 6. tygodni od porodu.

Po ukończeniu przez maluszka 6. tygodnia życia położna przekazuje go pod opiekę pielęgniarce środowiskowej.
Polskie realia
Kiedy ciężarna zapyta się koleżanek, ile razy odwiedziły je położne środowiskowe po porodzie to pewnie odpowiedzą, że raz, maksymalnie dwa. Prawda jest taka, że stawka za wizytę oferowana położnym przez NFZ jest śmiesznie mała i często nie pokrywa nawet kosztu dojazdu do podopiecznej. W związku z tym położna POZ jedzie do pacjentki raz sprawdzić, jak goi się pępek maluszka, po czym podpisuje resztę wizyt nie wykonując ich. Jest to przykre, ale niestety tak właśnie się dzieje. Inna sytuacja ma miejsce w przypadku położnych prowadzących indywidualną praktykę. Kobieta opłacając wizytę położnej otrzymuje fachową pomoc, może zadać wszystkie nurtujące pytania i ma pewność, że otrzyma na nie wyczerpujące odpowiedzi. Położna przyjeżdża z własnym, fachowym sprzętem, stara się w przystępny sposób przekazać niezbędne informacje. 6 takich wizyt może nie jest małym wydatkiem, ale kobieta ma pewność, że wszystko jest w porządku, czuje się dobrze przygotowana do samodzielnej opieki. Zyskuje też świadomość, że w osobie położnej ma pewne źródło informacji, do którego zawsze może zadzwonić i rozwiać swoje wątpliwości.
Opieka poporodowa w Polsce pozostawia wiele do życzenia. Potrzebny jest nowy system, który da pacjentkom poczucie bezpieczeństwa, a położnym możliwość wykorzystania swoich kwalifikacji za odpowiednie pieniądze.

Autor: Aleksandra Kopras




LEAVE A REPLY